Nietypowe oświadczyny

Po polskim internecie krąży historia nie z tej ziemi. Nikt już nie pamięta, na jakiej stronie pojawiła się najpierw. Obecnie trudno znaleźć forum dyskusyjne czy serwis z dowcipami, na którym nie zostałaby opublikowana.

Jeśli planujesz w najbliższym czasie oświadczyny, przypowieść ta z pewnością wiele Cię nauczy. Jeśli jesteś dziewczyną i nie do końca podobał Ci się sposób, w jaki oświadczył Ci się Twój mężczyzna, najprawdopodobniej te parę zdań pokrzepi Twoje serce.

Grota nestle - historia autentyczna?

Trochę się pokłóciłam z moim chłopakiem. Chłopakiem czy może już narzeczonym? O to cały spór. Wczoraj baraszkowaliśmy sobie w domciu, bo moi rodzice pojechali na wakacje do Rucianego-Nidy. Uwielbiamy zabawy analne, więc było trochę przeróżnych figielków.
Nagle on mówi: "Kochanie, a teraz pogmeraj mi ręką w grocie nestle" - tak w żartach nazywamy odbyt. Robiliśmy tak już wiele razy (tylko nie mówicie że on jest jakimś kryptopedałem, bo wcale tak nie jest!). Nasmarowałam dłoń i włożyłam, a tu nagle czuję, że on w środku coś ma! Chwyciłam to w palce i wyjęłam... a to złoty pierścionek! On wtedy mnie pocałował i powiedział: "to zaręczynowy". Po czym spytał, czy oryginalnie to wymyślił.
No muszę przyznać, że byłam zaskoczona, ale zdecydowanie niemiło. Tym razem przesadził. Zabawy w łóżku to co innego niż zaręczyny. Wolałabym tradycyjnie, z kwiatkami i pierścionek w pudełeczku... a nie w tyłku.
Obraziłam się. On przeprasza. W sumie, to sama nie wiem, co z tym zrobić. Ludzie, pomóżcie mi!

Wniosek?

Niezależnie od tego, czy jest to opowieść z życia wzięta, czy tylko sprytnie wymyślony dowcip, wniosek jest jeden - mężczyzno, jeśli nie stać cię na ładne opakowanie na pierścionek, nie przesadzaj z improwizacją.

<<< powróć do strony głównej działu Z życia wzięte